Nikt z ludzi nie jest w stanie ofiarować mi takiej miłości, szacunku, uwagi, bliskości, troski, życzliwości, jakiej pragnę. Ani rodzice, ani współmałżonek, ani dzieci.
Zawsze będę doświadczać jakichś „braków” w relacjach z innymi ludźmi.
Ułomna miłość moja, Twoja, każdego, nie zaspokoi drugiego człowieka tak, jak na to zasługuje i pragnie. Ta miłość może stać się źródłem ran, cierpienia i „braków”. Ze wzajemnością.
Nie można zasklepić się w doświadczaniu „braków”. To pole minowe, z którego trzeba podnosić się i uciekać z niego za każdym razem..
Tylko Bóg kocha mnie „całym sercem, całą duszą, całym umysłem, całą swą mocą”.
Jego miłość, szacunek, uwaga, bliskość, troska, życzliwość jest pełna i absolutna.
Gdy wystawiam się na nią, jak na promienie słońca, gdy staje się Jedyna - ułomna, trudna, niezaspokojona, poraniona, rozczarowana, rozżalona miłość do drugiego człowieka, staje się bramą do trudnego szczęścia.
Staje się szansą na bogactwo, pokój, zaspokojenie i radość.
Jakie to trudne w walce z całym moim systemem egoizmu, roszczeń i należności…
Ale możliwe w Bogu, z Bogiem i przez Boga.
gn
Wdzięczność Tematy były w kluczu przygotowania do Przymierza – Droga do Wspólnoty w 12 krokach Drogi Przez Pustynię - np. czym jest wspólnota doskonała, jakie są jej źródła, czym jest służba we wspólnocie itd. Maria i Robert
Droga do Wspólnoty Przymierza Wspólnoty Paschy Tu i Teraz nie była ani krótka, ani łatwa. Przez pierwszy rok, zwany „drogą Abrahama” odkrywaliśmy, że to Bóg sam powołuje człowieka, proponuje nowe drogi i wyzwania w większej bliskości z Nim. Przez kolejne cztery lata odbywaliśmy „drogę przez pustynię”. Razem z Mojżeszem i Narodem Wybranym odkrywaliśmy własną tożsamość, bunty, szemrania, ale także działanie Boga w naszym życiu. Zachęta do szczerego dzielenia się w małej grupie swoimi uczuciami, przeżyciami i wątpliwościami, dała nam możliwość bliższego poznania prawdy o sobie, budowania wzajemnych więzi, przyjaźni i akceptacji. 17 sierpnia 2019 roku w Wadowicach wstąpiliśmy do Wspólnoty Przymierza na okres próbny trzech lat. Najważniejszym czynnikiem skłaniającym nas do wejścia na tę drogę było odkrycie charyzmatu Wspólnoty - paschalnego przechodzenia ze śmierci do życia każdego dnia. To w mocy Chrystusa możemy przechodzić z niewoli grzechu do wolności dziecka Bożego „tu i teraz”. Pomocą do realizacji tego zadania jest przyjęta we Wspólnocie reguła. Szczerze dziękujemy Grażynce i Januszowi z Iłży, którzy przez swoje nauczanie i świadectwo życia prowadzili nas na tej drodze. Dziękujemy Grazi i Arturowi za poświęcony czas i otwarte serce w indywidualnym towarzyszeniu duchowym. Dziękujemy również księżom pallotynom, którzy posługiwali nam w tym czasie oraz wszystkim osobom ze Wspólnoty z Tarnowkich Gór za modlitwę i życzliwość.
Dziękujemy Panu Bogu za możliwość uczestniczenia w rekolekcjach dla małżeństw prowadzonych przez O. Ksawerego Knotza. Jesteśmy małżeństwem od 24 lat, mamy trójkę dzieci. W czasie rekolekcji na nowo uświadomiliśmy sobie, na czym polega sakramentalność małżeństwa. O. Ksawery na różne sposoby podkreślał, że Chrystus prawdziwie i realnie obecny jest w więzi małżonków, która wyraża się poprzez dbanie o jedność, czułość, komunikację oraz akt małżeński. Postanowiliśmy wspólnie bardziej świadomie zabiegać o te aspekty w naszym małżeństwie na co dzień i pamiętać, że jesteśmy zobowiązani do rozwijania tej więzi do końca życia. Kolejnym ważnym aspektem rekolekcji było przypomnienie nauczania Kościoła na temat etyki seksualnej. O. Ksawery z dużą serdecznością, wyrozumiałością i z wieloma przykładami wyjaśniał nam trudne czasem do zrozumienia zapisy prawne Kościoła w tej sferze. Postawa Ojca rekolekcjonisty, wspólny czas dialogów małżeńskich, bardzo ubogacające dzielenie w małych grupach z innymi małżeństwami, wzajemna otwartość i akceptacja, wpływały na owocność przeżywania tego czasu. Wyjechaliśmy z tych rekolekcji umocnieni i przekonani, że niezależnie od stażu małżeńskiego, sytuacji w jakiej się znajdziemy, przeżywaniu radości czy trosk, nigdy nie jesteśmy zostawieni sami sobie, bo Chrystus, na którego możemy zawsze liczyć, jest stale obecny w naszym sakramentalnym małżeństwie. "Ja zaś jak oliwka kwitnąca w domu Bożym, Jakże jestem Ci wdzięczna, mój Boże, za moje życie.
Uczestniczyliśmy w rekolekcjach w Wadowicach na Kopcu w temacie, który był prowadzony przez o. Ksawerego Knotza. Pewną wiedzę mieliśmy, nie były nam obce tematy, które porusza o. Ksawery i właśnie dlatego trochę borykaliśmy się ze sobą czy uczestniczyć w takich rekolekcjach. Co może o małżeństwie i relacjach małżeńskich powiedzieć ksiądz? Z drugiej strony lekarz onkolog nie musi chorować na nowotwór aby leczyć chorego. Okazało się, że inaczej było odbierane nauczanie, które można sobie obejrzeć na YouTube lub nawet z publikacji prasowych, a inaczej kontakt z „żywym” człowiekiem. Maria i Robert za info.wiara.pl/doc/5819888.Dobra-troskaks. Włodzimierz LewandowskiJak potencjał „śpiącego olbrzyma” jest wykorzystany. Ewentualnie dlaczego nie jest. Kolejny sezon oaz za nami. Tysiące dzieci, młodych i rodzin powróciło z rekolekcji do domu. Dobry moment, by zatrzymać się nad historią Ruchu i na nowo odkryć skąd Sługa Boży Ksiądz Franciszek Blachnicki czerpał inspiracje. Oczywiście w jednym komentarzu redakcyjnym kompletny opis nie jest możliwy. Nie ma zresztą takiej potrzeby. Jest wiele opracowań, podręczników, filmów. Co najważniejsze żyją świadkowie. Tu, w kontekście bieżących wyzwań, skupimy się na jednym wątku.
Ktoś mi wczoraj powiedział, że nie chce stąd wyjeżdżać. Mam na imię Teresa i jestem z Olsztyna. Marysi i Grażynce zawdzięczam moje „pójście za Jezusem” i przylgnięcie do iłżeckiej Wspólnoty Paschy Tu i Teraz. Tutaj w 1994 roku, na pierwszych moich rekolekcjach w Rymanowie Zdroju, Pan objawił mi Siebie w swoim Słowie, uzdrowił moje serce, dlatego każdego roku świętuję i dziękuję Panu w dniu 6 sierpnia. Jestem więc dzisiaj z wami i cieszę się dobrym zdrowiem, a Pan od pierwszej Jutrzni z Księgi Ezechiela powiedział: „Ja jestem Pan”. Na konferencji usłyszałam jeszcze: „ Słuchaj Izraelu, Pan jest jedyny”. Rozważam w moim sercu i dziękuję Mu za to. Modlę się: „Panie, bądź w moim życiu na pierwszym miejscu”. Ksiądz Jan zachwycił mnie nieustannym przyzywaniem Ducha Św., dał przykład jak postępować na codzień. Jestem wdzięczna za interpretacje wydarzeń biblijnych i odnoszenie ich do codzienności. Przyznaję, iż szybkie podążanie za tokiem myślenia księdza Jana na początku sprawiało mi trudności. W miarę poznania kapłana było coraz lepiej. Dostałam odpowiedź i za te wszystkie łaski - Bogu niech będą dzięki! |