2024.03.06 Środa III Tygodnia OPP gn |
2024.03.01 Piątek II tygodnia OPP
26 dni do Paschy Rdz 37, 3-4. 12-13a. 17b-28 Ps 105 (104), 16-17. 18-19. 20-21 Mt 21, 33-43. 45-46 Izrael miał wielu synów. Wszyscy sprawiali mu kłopoty. O jedenastu źle mówili ludzie a jeden był donosicielem i miał pełne pychy sny, o których opowiadał. Wzbudzał on oburzenie i niechęć a nawet nienawiść wśród braci. Gospodarz założył winnicę. Był bardzo bogaty. Włożył bardzo dużo trudu w to, aby przyniosła mu obfity plon. Patrząc z perspektywy czasu jedna niewinna decyzja, może nawet kiedyś też podejmowana na zasadzie - zawsze to robiłem i się udawało....,zaważyła na całym życiu. Izrael wyprawił najukochańszego syna Józefa do braci pasących stada w górach. Ta jedna z wielu podjętych decyzji, stanie się tragedią jego życia. Największą stratą, stratą ukochanego syna. Właściciel oddał ukochaną winnicę w ręce dzierżawców. Wyjechał. Strata w jego wypadku nie dotyczyła tylko winnicy i sług, ale przede wszystkim syna. Ominięto dzisiaj w historii Józefa mały fragment. Józef błądził po górach, aż spotkał człowieka, który go zapytał - „Czego szukasz?” Józef odpowiedział - „Szukam moich braci.” Ma 17 lat. Jest posłuszny woli ojca, przyjął ją jak swoją własną. To Jakub polecił mu odszukać braci, którzy go nienawidzą. Syn właściciela jest posłuszny woli ojca, przyjmuje ją za swoją własną. Jedzie odebrać pełnym chciwości zarządcom to, co od zawsze należało do ojca. Syn wie, że konsekwencje tej decyzji mogą zakończyć jego życie tak, jak życie sług. Jezus mówi o sobie, że jest odrzuconym przez budowniczych świątyni kamieniem węgielnym. Czym jest kamień, głowica węgła? To blok kamienny scalający dwie ściany narożne. To bardzo ważny blok. Musi być bez zarysowań, wytrzymały i mocny, inaczej cała budowla runie. Trudno go rozpoznać wśród nieobrobionych bloków skalnych. Budowniczowie świątyni w Jerozolimie odrzucili taką skałę jako nieprzydatną, za słabą. Doświadczony budowniczy zobaczył w niej potencjał i właśnie ją użył jako głowicę węgła i to była właściwa decyzja. W obydwu opowieściach aż się kotłuje od ludzkich emocji. Od miłości po nienawiść. I od czynów podejmowanych pod wpływem tych emocji. Szukanie, odbieranie własności, sprzedaż, mord. Wydaje się, że to one rządzą wydarzeniami.... Nic bardziej mylnego. Punktem kulminacyjnym w życiu Józefa nie jest moment wydania wyroku śmierci przez braci. Podobnie, jak w czasie składania ofiary z syna Abrahama, nie może on zginąć. Ofiara Izaaka zapowiada inną Ofiarę. Wyrok śmierci na bracie, zapowiada inny Wyrok Śmierci. Józef zostaje sprzedany przez braci. Jezus zostaje sprzedany przez ucznia. Punkt kulminacyjny w życiu Józefa, to moment ujawnienia się przed braćmi w Egipcie. Jego słowa wieńczą, tłumaczą całą historię. Dzięki nim, Józef okazuje się świadomy swojego powołania przez Boga. Powie on - „Jestem waszym bratem.... Bóg wysłał mnie tu przed wami....” Tak długo szukał swoich nienawidzących braci aż ich odnalazł w miłości. Punkt kulminacyjny w życiu Jezusa? To nie wyrok śmierci i wykonanie go na Nim. To bycie odrzuconą, bo niezdatną skałą do budowy świątyni. Jego nie ma w świątyni budowanej przez arcykapłanów i faryzeuszy. To On, którego odrzucili ci budowniczowie, stanie się główną skałą Nowej Świątyni Boga, głowicą węgła. To On, którego zabiją, odzyska winnicę. A ja dziś? Co to znaczy dla mnie? Jezus, to nie jest przypadkowy Prorok, Nauczyciel, Uzdrowiciel. To zapowiadany Mesjasz, który odszukał, odzyskał braci w miłości. To Fundament, najważniejsza, najmocniejsza skała swoją słabością, jaką jest posłuszeństwo, w miłości zbawczej Ojca. Moja historia życia z pozoru rządzona przez przypadki, trudności, straty, słabości, emocje... zmierza do celu. Do domu Ojca. On wykorzysta każdą ułomną drogę, każdy słaby element, aby mnie tam doprowadzić. Wszystko w moim życiu jest Łaską. Nawet to najtrudniejsze na dziś, przynoszące mi cierpienie i ból. Czy chcę dziś współpracować z Łaską? Ps. Tyle razy robiłam wypad na pustynię. Ale najtrudniej jest być tam pierwszy raz. Tyle razy wchodziłam i przebywałam na Górze. Ale najtrudniej było pierwszy raz. Tydzień dobiega końca. Najtrudniej być kolejny raz na pustyni, ale jakby pierwszy raz. Najtrudniej być znów na Górze, ale jakby pierwszy raz. Przygotowanie do Paschy 2024. Wszystko już było, ale tu i teraz jest pierwszy raz. ???????????????? 2024.02.23 Piątek I tygodnia OPP
32 dni do Paschy. Na górze Synaj Bóg zawarł z ludem Przymierze. Lud dostał od Boga przykazania po to, aby ich znajomość chroniła ich przed powrotem do niewoli, aby były drogą do Ziemi Obiecanej. Jezus stoi na górze wśród tłumu słuchaczy. To Jego lud. Odwołuje się do tamtego Przymierza i do przykazań. I daje nowy nakaz: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” Uczeni w Piśmie byli interpretatorami Prawa. Oni dołożyli do synajskich przykazań 613 uściśleń (niektórzy mówią, że to jest suma: 248 - bo tyle jest kości w ludzkim ciele + 365 dni w roku ). Faryzeusze byli tymi, którzy w sposób doskonały wypełniali to Prawo - tak w każdym razie myśleli o sobie. Tylko oni czuli się zwycięzcami, sprawiedliwymi. Czujesz to zderzenie ze skałą? W jaki sposób moja sprawiedliwość ma być większa od nich? W jaki sposób unieść jeszcze bardziej wymagające prawo Jezusa? Kto będzie sprawiedliwy? Jak pokonać w sobie gniew, spojrzenie... Czujesz całą grozę stwierdzenia, że nie wejdziesz do królestwa Bożego, bo nie jesteś w stanie pokonać nawet uczonych i faryzeuszy a co dopiero zadowolić Jezusa? Nie ma tu żadnej ukrytej kamery, znieczuleń itp. Poczuj zderzenie za każdym razem. Jak kogucik do skały. Nie oszukuj się. Nie wejdziesz. A może Jezusowi nie chodzi o pokonanie faryzeuszy we własnym poczuciu sprawiedliwości? Może nie chodzi tylko o stwierdzenie, że nie ma sprawiedliwego ani jednego, czyli zawsze żyjesz w grzechu…!! Ale jak się lepiej postarasz…, może dasz radę…. dasz radę… jak nie ty, to kto? Chcesz być równym partnerem Przymierza? Jeśli dasz radę sam być sprawiedliwym, to po co ci zbawienie?, po co ci przymierze?… Jezus mówi dziś do mnie: skup się na własnym oddechu... Oddychaj. Ja Jestem. W centrum Przymierza. Zmień zawody. Nie skupiaj się na skale. Nie szukaj z nią zwycięstwa. Wyrównaj ze Mną swój oddech. „Oficjalna religijność (według uczonych w Piśmie i faryzeuszy) zazwyczaj sprowadza się do wytknięcia błędu, a potem wybaczania winy. Jest to bardziej zarządzanie grzechami niż proklamowanie wizji pełni człowieczeństwa, które sięga poza życie doczesne.(Jezus wychodzi poza formalizm, legalizm i minimalizm, prowadzi do serca, do pełni, do królestwa). Ego (moje ego, stary człowiek, miara faryzejska) zasklepia się wokół problemów (jak pokonać skałę, jak zwyciężyć własnymi siłami, albo z pomocą. Byle osiągnąć cel, mój cel.) Duch (nowy człowiek) skupia się i jest poruszany poczuciem sensu.” O. R Rohr Jezus zaprasza mnie do „wewnętrznej podróży”, w której nie walczę ze skałami, aby je zdobyć dla siebie. Zaprasza do tego, aby dać się uwalniać, uzdrawiać z tego, co jest tylko zewnętrznym ubrankiem starego człowieka. Jestem zbawionym grzesznikiem. Czas, by mój grzech nie wpychał mnie w depresję a zaczął mi służyć ku większej miłości, ku większej ufności, ku większej nadziei w Jezusie moim Zbawcy. 2024.02.21 Środa I tygodnia OPP
„On zniweczył wszystkie podstępy szatana i nauczył nas zwyciężać pokusy do grzechu, abyśmy z czystym sercem obchodzili święta wielkanocne Wstrząsnąłeś i rozdarłeś ziemię, *
ulecz jej rozdarcia, albowiem się chwieje.
Ludowi Twemu zgotowałeś los twardy, *
napoiłeś nas winem, które moc odbiera.
Dla tych, którzy Ci służą, znak postawiłeś, *
by uciekali przed łukiem.
Aby ocaleli, których Ty miłujesz, *
wspomóż nas Twoją prawicą i wysłuchaj. Ps 60,4-7 (Psalmy - LG tom II: Piątek II, str. 1010-1012;) Nie, by naszemu Panu przypisywać obecne nieszczęście pandemi, ale odwrotnie w tym dopuście Bożym widzę, że tylko w Nim nasze ocalenie. To On posługuje się medykami, ludźmi dobrej woli. To nasz Pan wyzwala tyle dobra, poświęcenia w wielu z nas. To czas w którym musimy odkryć na nowo naszą OSOBISTĄ relację do naszego Pana i Zbawiciela. To w imieniu Jezus jest nasze odkupienie. Kościół tak, ale instytucjonalizm sam w sobie nie zbawia /wjechanie do garażu nie czyni nas samochodem :)/. Panie, chroń nas, wspomóż nas Twoją prawicą i wysłuchaj. Amen jn I mówię: Gdybym jak gołąb miał skrzydła, * Ps 55 (LG tom II: Środa II, str. 984-986;) Tak trochę humorystycznie, a napewno egzystencjalnie - w psalmie - jak gołąb/ u mnie jak dzika kaczka.
Ta moja pustynia to raczej raj - trochę małe zoo.
Z całą pewnością Pan mnie chroni od od wichru i nawałnicy. Wychwalam Cię Panie, bo jesteś łaskawy i miłosierny. Daj też innym na świecie schronienie i miłość.
jn Chwała niech będzie Tobie, /z hymnu modlitwy południowej wtorek II tydz. wielkanocny/ Psalm 119, 49 Czym dzisiaj można żyć jeśli nie Słowem Pana? To Jego słowo jest dla nas, dla mnie otuchą i nadzieją. To czas "swojej izdebki" (Mt 6,6), to czas, w którym nie inni, nie przyjaciele, nie proboszcz, ale Nasz Ojciec, który jest w niebie widzi nas i jest przy nas. Psalm 54, 3 Ojcze nasz który jesteś w niebie...
jn Dziś, w niedzielę 1 grudnia, Kościele katolickim rozpoczyna się Adwent. Jest to bogaty w symbolikę, czterotygodniowy okres przygotowania do Bożego Narodzenia oraz wzmożonego oczekiwania na koniec czasów i ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa. Czterotygodniowy czas Adwentu, który nie jest okresem pokuty, ale radosnego oczekiwania, obfituje w zwyczaje i symbole. Jest podobny do całego ludzkiego życia, które jest oczekiwaniem na pełne spotkanie z Bogiem. Adwent jest wyjątkowym czasem dla chrześcijan. Słowo adwent pochodzi z języka łacińskiego "adventus", które oznacza przyjście. Dla starożytnych rzymian słowo to, oznaczało oficjalny przyjazd cezara. Dla chrześcijan to radosny czas przygotowania na przyjście Pana. Oczekiwanie na przyjście Chrystusa musi rodzić radość, gdyż jest oczekiwaniem na przyjście Jezusa. Dlatego też Adwent jest nie tyle czasem pokuty, ile raczej czasem pobożnego i radosnego oczekiwania. Opuszczenie hymnu Gloria nie jest wyrazem pokuty, jak w Wielkim Poście, lecz znakiem czekania na nowe zabrzmienie hymnu anielskiego śpiewanego w noc narodzenia Jezusa (Łk 2, 14). Teologicznie czas ten wyraża oczekiwanie Kościoła na podwójne przyjście Chrystusa. W pierwszym okresie akcent położony jest na Paruzję, czyli ostateczne przyjście Chrystusa na końcu świata. Ostatni tydzień natomiast bezpośrednio przygotowuje do narodzenia Chrystusa, przez które Bóg wypełnia wszystkie obietnice złożone w historii.
Świętując Oktawę Wielkanocy zwrócił moją uwagę fragment (J 20, 11) o Marii Magdalenie, która stała przed grobem płacząc. Nic dziwnego, była tą, która znała Jezusa i miała trudność ze zrozumieniem dobrze tego co się wydarzyło. Spotkanie z Nim osuszyło te łzy i skupiło jej uwagę na Jego Słowie i działaniu zgodnie z tym, co do niej powiedział. Moje łzy pojawiają się w trochę innym momencie. Kiedy mam trudność w zrozumieniu tego co się dzieje zazwyczaj krzyczę, złoszczę się z bezsilności i chcę wycofać się z tego co wcześniej podjęłam. Taka jest moja pierwsza reakcja, tuż przed spotkaniem i dialogiem z Bogiem, który zaczynam od stwierdzeń, że nie rozumiem zdarzeń, ludzi, ich reakcji i motywacji, a przede wszystkim, że nie rozumiem, po co Bóg daje mi takie doświadczenie. Kiedy zadaję Mu te wszystkie pytania, jakie się we mnie pojawiają, słucham i zaczynam dostrzegać powoli sens i logikę Jego działania. Widzę jak wyprowadza mnie z tego co trudne i niezrozumiałe, budząc konkretne i konstruktywne myślenie. I wtedy z moich oczu zaczynają płynąć łzy, z którymi zupełnie nie mogę sobie poradzić, w żaden sposób nie umiem ich powstrzymać. Jakby musiały przemyć moje oczy, żebym dobrze zobaczyła Boże rozwiązanie i mój w nim udział. Wtedy rodzi się we mnie wewnętrzne pragnienie i muszę dokonać wyboru, który staje się motorem do działania, współpracy z Bogiem, wypełnienia zadania. I czasem jest mi dane oglądać dobre owoce, ale jeśli nawet nie są wcale takie oczywiste dla wszystkich, to i tak w sobie dostrzegam rozwój, radość, pokój i wdzięczność. gz Bóg powiedział do Jozuego: „Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską”. (Joz 5,9a.10-12)
Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić. (Rdz 15,5) Dziś na niebie dzieją się fantastyczne rzeczy. Już nie tylko liczymy gwiazdy, latamy w kosmos, ale zaglądamy w najdalsze zakątki naszej galaktyki. Nie jestem specjalistką od gwiazd, więc niech zostanie tylko tyle.
|
- Orędzie papieża Franciszka na Wielki Post 2019
- Dziś Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa, Uroczystość Nieustającej Miłości Boga.
- Nie formalizujmy nabożeństw majowych
- Czy 3 maja jest obowiązek uczestnictwa we Mszy św.?
- U ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Wielka Środa.
- Quo vadis, Domine. Wielki Wtorek.
- A dom napełnił się wonią olejku. Wielki Poniedziałek.
- Ja jestem Pan, Bóg twój
- Czego świadkami są ludzie zgromadzeni w kościele? (Mk 1,21-28)
- Czego szuka biznesmen z Kafarnaum około 16.00 na pustyni?