Bohater Tottenhamu: Dla Boga nie ma nic niemożliwego
Lucas Moura, który trzema golami we wczorajszym meczu z Ajaxem dał Tottenhamowi awans do finału Ligi Mistrzów, skomentował to na Twitterze, wysyłając ze stadionu w Amsterdamie zdanie z Ewangelii według św. Łukasza: "Dla Boga nie ma nic niemożliwego". Także wcześniej brazylijski piłkarz dawał świadectwo swej chrześcijańskiej wierze i nawróceniu.
Ten 26-letni Brazylijczyk pochodzi z ubogiej rodziny z Sao Paulo. Żył otoczony przestępczością, ale wychowywał się w dobrej, katolickiej rodzinie. Młody Lucas nie był jednak osobą praktykującą.
Przełom nastąpił po opuszczeniu Brazylii w 2013 r. - Po przyjeździe do Francji (Moura grał z Grzegorzem Krychowiakiem w Paris Saint-Germain - przyp. JD) spotkałem ludzi, którzy w bardzo prosty i bardzo mądry sposób ukazali mi Słowo Boże, Biblię, opowiedzieli mi więcej o Jezusie. Zbiegło się to w czasie z z moimi trudnościami. Tęskniłem za domem, tęskniłem za Brazylią, wiele rozmyślałem. Zainteresowałem się tym, co mówili ci ludzie, więc zacząłem czytać Biblię i pojmować Bożą miłość do mnie - mówił Lucas Moura serwisowi Cross the Line.
- Teraz mogę spokojnie powiedzieć, że wszystkie moje wątpliwości, jakie miałem w stosunku do Boga, Biblii, świata, stworzenia, praktycznie znikły. Jestem osoba spokojniejszą, żyję w pokoju z sobą i moją przyszłością. Wiem, że Bóg daje mi bezpieczeństwo, pocieszenie i pozwala mi być szczęśliwym - mówi piłkarz, który także po porażce w pierwszym meczu z Ajaksem opublikował twit z hasztagiem #GODISALWAYSGOOD (Bóg jest zawsze dobry).