Polecamy
Kto jest online?
Naszą witrynę przegląda teraz 14 gości 
Statystyki od 2015.02.06
Wizyty [+/-]
Dzisiaj:
Wczoraj:
Przedwczoraj:
135
261
361

-100
W tym roku:
Last year:
28873
93788
-64915
Strona główna Wydarzenia minione W Tobie się rozsławię! Mówi do mnie dzisiaj Pan...
Jak to? We mnie?                                                             

Duszy targanej słabościami, grzechami? Daleko mi do świętości...oj, daleko                                                           

Ale Pan zadaje się tym nie przejmować, chyba uwielbia okazywać Swoją wszechmoc nad tym, co marne, niegodne;
I pobudzać do życia!
Na początku adwentu poprzez swoje słowo wołał:
Odwagi! Nie bójcie cię! Oto wasz Bóg...On SAM  przychodzi, aby was zbawić!
Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. 
Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń, język niemych wesoło zakrzyknie!  
Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie, spieczona ziemia zamieni się w staw... (Iz 53, 1-10)

Pan robi rzeczy po ludzku niemożliwe (we mnie) i chce mnie wciąż zaskakiwać swoją bezinteresowną miłością, radością (ten co spróbuje skoczyć jak jeleń dopiero to poczuje!) Chce mnie uświęcić chce żebym żyła Jego życiem! Żebym umiała śmiać się do łez, jak oddam Mu swoje ciężary (modlitwa wstawiennicza mojego syna nade mną)
To Boże życie jest dostępne 24 h na dobę!

Zdroje wód (łask) płyną nieprzerwanym strumieniem, aby mnie podnieść, przytulić, ucałować,
upodobnić do Siebie.
Kiedy modlę się modlitwą Ojcze nasz, to wołam o Jego Królestwo nie tylko na koniec czasów, ale tu i teraz, we  mnie...

Moim normalnym stanem nie jest grzech, ale świętość! Jezus umarł i zmartwychwstał i przez tę ofiarę mnie uświęcił i oddał Ojcu doskonałą.
On patrząc na mnie widzi swojego syna...

Aż trudno uwierzyć, ale to prawda, rzeczywistość duchowa. Ta tęsknota za pięknym życiem realizuje się już teraz!

Błogosławię Cię Jezu, że zechciałeś przyjąć tę ludzką kondycję 2000 lat temu
(czy aż tak Bóg może się zatracić dla człowieka?), aby nas przyciągnąć do Siebie i wywyższyć!

Boże mój jesteś niesamowity... i jesteś moim Bogiem!

Gosia