Polecamy
Kto jest online?
Naszą witrynę przegląda teraz 9 gości 
Statystyki od 2015.02.06
Wizyty [+/-]
Dzisiaj:
Wczoraj:
Przedwczoraj:
105
196
231

-35
W tym roku:
Last year:
29693
93788
-64095
Strona główna Uczestnicząc w Liturgii Uczestnicząc w Liturgii Z naszych dłoni zaczną wypadać kamienie.


"Podnosząc oczy cudzołożnica widzi Kogoś, kto patrzy na nią inaczej niż wszyscy. Nigdy nie doświadczyła takiego spojrzenia.


/fot. internet/


Dotąd doświadczała dwóch rodzajów spojrzeń. Pierwsze to spojrzenie pragnienia, pożądania. Drugie potępienia....

Teraz jej oczy spotykają się ze spojrzeniem Człowieka, który nie patrzy na nią ani jako na przedmiot dający przyjemność, ani jako na cel bezlitosnego potępienia. ...

Spojrzenie Chrystusa jest w pewnym sensie stwórcze. Powołuje do istnienia. Budzi autentyczną, realną tożsamość. Spojrzenie Chrystusa nie zadowala się "odrobiną dobra". Uporczywie szuka tego, co w człowieku najlepsze, i stara sie to wydobyć na światło dzienne. Jest to zatem spojrzenie objawiające. Ukazuje bowiem człowiekowi jego możliwości, jego prawdziwy wymiar.

Nasze spojrzenie powinno być przede wszystkim wolne. Jest wolne, ponieważ opuściło więzienie własnego egoizmu, własnej wygody, obojętności, własnych interesów, i otworzyło się na drugiego w postawie, która wyraża akceptację, sympatię, dyskrecję, serdeczność, delikatność, życzliwość. Wyzwoliło się ze zniekształconych okularów przesądów, podejrzeń, nieufności, posądzeń. Jest wolne od wszelkiej chęci wykluczania i dyskryminacji.

Każdego ranka musimy oczyszczać nasze spojrzenie.

Chodzi o to, aby:
-
uwalniać je z wszelkiego dążenia do posiadania;
-
oczyszczać je z wszelkich elementów wrogości, agresywności, złośliwości, nieprzejednania;
-
odmładzać je, przywracać mu zdolność do twórczego zdziwienia i radość z odkrywania innego. Inny jawi się tu jako "niespodzianka";
-
uwrażliwiać je na innego.

Chodzi o to, aby widzieć innego tak, jak ja sam chciałbym być widziany w tej konkretnej sytuacji.



/fot. jn/
Tak, tylko wówczas, gdy oczyścimy nasze spojrzenie, z naszych dłoni zaczną wypadać kamienie."

(A. Pronzato, Chleb na niedzielę.)