Polecamy
Kto jest online?
Naszą witrynę przegląda teraz 11 gości 
Statystyki od 2015.02.06
Wizyty [+/-]
Dzisiaj:
Wczoraj:
Przedwczoraj:
83
196
231

-35
W tym roku:
Last year:
29671
93788
-64117
Strona główna Uczestnicząc w Liturgii Uczestnicząc w Liturgii Zwracamy się do Pana - TROSZCZ SIĘ TY!

W jaki sposób uwolnić się od smutku, lęku, osamotnienia, upokorzenia w naszym życiu? Problemy pojawiają się nieproszone i czasem nie mamy siły z nimi walczyć...
Jedyny znany mi sposób, ostatnio praktykowany coraz częściej - to oddać je Bogu.

Anna, z wtorkowego czytania 1Sm1,9-20, w swej bezsilności, oddała swój problem Bogu (nie mogła mieć dzieci). Będąc w takim położeniu nie wyrzucała tego Panu, ale prosiła, aby On zwrócił na nią uwagę.

 

Uśmiecham się w duchu, bo mam pewność, że Bóg cały czas to robi - patrzy na mnie z uwagą! Nic Mu nie umknie! Potrzebuje tylko mojego zaangażowania - zwrócenia ku Niemu.

Anna ufa i wierzy w Boże miłosierdzie, w tkliwą miłość Ojca. Tym porusza Jego serce. Składa swe troski w Jego ręce... i odchodzi pocieszona - uwolniona od smutku.

Każdy ma swoje przeróżne troski, ale Bóg nie chce byśmy je dźwigali... one przychodzą i będą przychodzić, ale ważne jest to, aby - nie dźwigać ich - oddać je Panu!

‘’Zrzuć swą troskę na Pana ,a On cię podtrzyma
nie pozwoli nigdy, by się miał zachwiać sprawiedliwy”
(Ps 55)

Ostatnio dotarło do mnie to, że zamartwianie się jest pokusą, którą trzeba odrzucać, czyli przerzucać na Jezusa. Oddawać tę przestrzeń Jemu. Jeśli tego nie zrobię, mogę stać się zgorzkniała i smutna.

Nie ma obawy, On się zajmie tym, co nas trapi. On to udźwignie!
Piękna jest modlitwa, w której zwracamy się do Pana -
TROSZCZ SIĘ TY!
I On się zatroszczy.
Oddać swój ciężar - to wziąć Jezusa do siebie, zaprosić Go do siebie... Nie na jedną wizytę, ale na zawsze... Oddaj swój problem, swój ciężar - wymienić się, bo ciężar od PANA jest słodki i lekki...
A czym jest?
Miłością i Nim samym.
Odwróć swe oczy od troski, zajmij się NIM!

Gdyby to było takie proste... Ja to powiem i ktoś inny też.
To prawda, to nie jest takie proste, bo trzeba zmienić siebie samego, porzucić swoje nastawienie, swoje opory, lęk przed Bogiem, przed zaufaniem MU.
Trzeba podjąć ‘’ryzyko’’ i oddać Panu te ciężary, inaczej nie staną się jak piórko...

BÓG zaprasza nas, ma wspaniałe obietnice, rady, które nauczą nas mądrości życia.
Kiedy nas przynagla do oddania Mu siebie, nie zostawia nas samych, ale idzie z nami, towarzyszy nam we wszystkim, a jak trzeba, to nosi na Swoich ramionach...
On zna nasze problemy, to Bóg Wcielony.
Dla nas stał się człowiekiem, znał smak radości, łez i cierpienia, dlatego proponuje :

‘’Weźcie MOJE jarzmo na siebie i uczcie się ode MNIE, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie UKOJENIE dla dusz waszych.
Albowiem jarzmo moje jest SŁODKIE, a brzemię LEKKIE.’’
(Mt 11,25-30)

Jezus jest prawdomówny i wierny.
Boża prawda i Boża miłość zespalają się w jedno. Dlatego mamy pewność, że ON dotrzyma słowa!
BÓG JEST ZDOLNY DO WSZYSTKIEGO, ABY NAS WYZWOLIĆ I DAĆ NAM SWOJE ŻYCIE!

 

 

 

 

 

Gosia Ch.
PS. Czym jest jarzmo, które Chrystus poleca wziąć na siebie w zamian naszego? W czasach Jezusa był to rodzaj drabiniastej uprzęży, zwykle dla pary zwierząt. Często łączono w parę zwierzę nienawykłe do pracy z tym, które był już ujeżdżone, aby młode, zamiast się miotać, naśladowało to bardziej doświadczone i pokorne.