W najbliższy poniedziałek (5 XI) /zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami/ podczas Spotkania Modlitewnego, gdy wypada po pierwszym czwartku miesiąca modlimy się Nieszporami (zabieramy brewiarze).
Przypomina mi się zabawa z naszego wesela. Czujniczek. Dwaj przeciwnicy stają w pewnej odległości do siebie plecami. Na hasło „czujniczek” każda z osób wystawia tylną cześć ciała do tylu, aby zetknąć się z przeciwnikiem. Na hasło „akcja”, przeciwnicy nie odrywając nóg od podłoża, ani się odwracając, próbują wypchnąć przeciwnika. Wszyscy wokoło dopingują. Mój małżonek wygrywał, dopóki nie zmierzył się z moim chrzestnym. Solidną masą, niewzruszoną postawą i..... klęska za klęską....Nic nie dało się zrobić. ????????
Zabawa ta przypomniała mi się w czasie słuchania słowa.
Na górze Synaj, Bóg zawarł z ludem Przymierze. Lud dostał od Boga przykazania po to, aby ich znajomość chroniła lud przed powrotem do niewoli, aby były drogą do Ziemi Obiecanej.
Jezus stoi na górze wśród tłumu słuchaczy. To Jego lud. Odwołuje się do tamtego Przymierza i do przykazań. I daje nowy nakaz "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.”
Do tej pory się udawało. Czujniczek „nie zabijaj”, był łatwym przeciwnikiem... Zwycięstwo....
Uczeni w Piśmie byli interpretatorami Prawa. Oni dołożyli do synajskich przykazań 613 uściśleń (248 - bo tyle jest kości w ludzkim ciele + 365 dni w roku). Faryzeusze byli tymi, którzy w sposób doskonały wypełniali to Prawo. Tylko oni czuli się zwycięzcami, sprawiedliwymi.
Czujesz ten „ czujniczek” ze skałą? W jaki sposób moja sprawiedliwość ma być większa od nich? Jak pokonać gniew, spojrzenie...??
Jezusie, jesteś gorszy od uczonych w Piśmie i faryzeuszy!!!!????????
Czujesz całą grozę stwierdzenia, że nie wejdziesz do królestwa Bożego, bo nie jesteś w stanie pokonać nawet uczonych i faryzeuszy a co dopiero zadowolić Jezusa? Nie ma tu żadnej ukrytej kamery, znieczuleń itp. Poczuj zderzenie za każdym razem. Jak kogucik do skały. Nie oszukuj się. Nie wejdziesz.
A potem: skup się na własnym oddechu...???? Ja Jestem. W centrum Przymierza. Zmień zawody. Nie skupiaj się na skale. Nie szukaj z nią zwycięstwa. Wyrównaj ze Mną swój oddech.
„Oficjalna religijność (według uczonych w Piśmie i faryzeuszy) zazwyczaj sprowadza się do wytknięcia błędu, a potem wybaczania winy. Jest to bardziej zarządzanie grzechami niż proklamowanie wizji pełni człowieczeństwa, które sięga poza życie doczesne.(Jezus wychodzi poza formalizm, legalizm i minimalizm, prowadzi do serca, do pełni, do królestwa). Ego (moje ego, stary człowiek, miara faryzejska) zasklepia się wokół problemów (jak pokonać skałę, jak zwyciężyć własnymi siłami, albo z pomocą. Byle osiągnąć cel, mój cel.) Duch (nowy człowiek) skupia się i jest poruszany poczuciem sensu.” O. R Rohr
Jezus zaprasza mnie do „wewnętrznej podróży”, w której nie walczę ze skałami, aby je zdobyć dla siebie. Zaprasza do tego, aby dać się uwalniać, uzdrawiać z tego, co jest tylko zewnętrznym ubrankiem starego człowieka. Jedynym, ukochanym, jeszcze dobrym, z moim zapachem, z tyloma wspomnieniami.....????
Mam zostać goła??????????????????????? Jak w ogrodzie przed....????? Często ograniczamy się do wystawienia Najświętszego Sakramentu, litanii w formie czytanki, błogosławieństwa i do domu. Nie zatrzymujmy się na pobożności, ale odkryjmy w maju na nowo piękno duchowości maryjnej - zachęca o. bp Jacek Kiciński CMF.więcej: Uczestnicząc w Liturgii |
Słowa prowincjała pallotynów o relacjach księży z wiernymi wstrząsnęły słuchaczami. Podczas poniedziałkowej Mszy św. ks. Adrian Galbas SAC odniósł się do zgromadzonych, tłumacząc, że każdy ochrzczony jest powołany. - Jezus powołał świeckich apostołów. Dzisiejsza Ewangelia mówi o tym, czemu całe swoje życie poświęcił św. Wincenty Pallotti. Żeby wszyscy w kościele - nie tylko duchowni, ale i świeccy, wszyscy ochrzczeni - przejęli się swoim powołaniem przez Chrystusa, i aby się czynnie w to powołanie zaangażowali, wykorzystując swoje talenty, kompetencje, wiedzę i umiejętności. "Każdy ochrzczony jest apostołem", mówił św. Pallotti. Nie wyświęcony, ale ochrzczony - i do każdego wyświęconego i ochrzczonego Chrystus mówi: „Idź” - tłumaczył prowincjał.
ŚWIADECTWA: Na tegorocznych rekolekcjach uczestniczyłam w temacie o wychowaniu dzieci. Mój mąż stwierdził, że o 20 lat za późno...Może i tak, ale przecież dla Boga nie ma nic niemożliwego, bo to On jest Panem czasu. To On zapoczątkowuje w naszych dzieciach to dobre dzieło, które przetrwa mimo naszych błędów wychowawczych. Druga myśl, że nie muszę bać się być rodzicem wymagającym [bo w wyniku trudnych problemów z dziećmi, ciągłym byciem na poligonie, zaczęłam się wycofywać - zniechęcenie wzięło górę], ale mój autorytet musi być wsparty miłością i więzią z dzieckiem. Trzecia bardzo ważna dla mnie refleksja, że jeśli popełniłam błędy, to Pan Bóg, który mnie zna, daje mi ciągle możliwość restartu - wciąż tworzy w nas i w naszych dzieciach WSZYSTKO NOWE. W tym zwariowanym świecie gdzie dobro nazywa się złem, a zło dobrem, nie mogę ogłosić kapitulacji, przestać walczyć o wartość dla mnie najważniejszą-BOGA. Moim nadrzędnym zadaniem i powołaniem jako rodzica, jest doprowadzenie dzieci do poznania Boga. Dziękuję naszym prowadzącym: Agnieszce i Antoniemu, za ich świadectwo i wsparcie. To był naprawdę owocny czas,który procentuje teraz w naszej codzienności. Chwała Panu! Gosia Ch.
|