PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek w homilii podczas Mszy dla Caritas Internationalis odprawianej po południu w Bazylice św. Piotra mówił o potrzebie uwolnienia od skuteczności, od światowości, od subtelnej pokusy oddawania czci sobie i swoim umiejętnościom. Słowo Boże wskazuje drogę pokory, wspólnoty oraz wyrzeczenia.

Ojciec Święty stwierdził, że Kościołowi wydaje się, iż idzie właściwą drogą, jeśli ma wszystko pod kontrolą, jeśli żyje bez wstrząsów, z gotowym programem. Bóg natomiast nie postępuje w ten sposób; nie przysyła odpowiedzi prosto z nieba, posyła Ducha Świętego. A Duch Święty przychodzi jak ogień. Zdaniem Franciszka Jezus nie chce, aby Kościół był doskonałą strukturą, zadowoloną ze swojej organizacji i gotową bronić swojego dobrego imienia. Papież wymienił trzy zasadnicze elementy potrzebne Kościołowi w drodze: pokorę słuchania, charyzmat całości, odwagę wyrzeczenia. Wskazał na potrzebę odkrywania piękna wyrzeczenia, przede wszystkim w stosunku do samych siebie, ponieważ prawdziwa wiara oczyszcza z przywiązań.

"Jako Kościół nie jesteśmy powołani do kompromisów korporacyjnych, ale do wyzwań ewangelicznych. A w oczyszczaniu się, w reformowaniu się musimy unikać udawania, że coś się zmienia, aby w rzeczywistości nic się nie zmieniło – zauważył Franciszek. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy, aby nadążyć za czasami, powierzchnia rzeczy jest trochę zmyślona, ale to tylko makijaż, aby wyglądać młodo. Pan nie chce kosmetycznych dostosowań, chce nawrócenia serca, które przechodzi przez wyrzeczenie. Wyjście z siebie jest fundamentalną reformą."

Ojciec Święty rozwinął następnie temat pokory słuchania. Ona rodzi się wtedy, gdy przestajemy mówić i narzucać swoje przekonania. Jest bardzo ważne, aby słuchać przede wszystkim najmniejszych i ostatnich. Na człowieka trzeba patrzeć z dołu do góry, nigdy z góry na dół.

"Apostołowie opowiadają o doświadczeniach, a nie o pomysłach. Kościół rozeznaje w ten sposób; nie przed komputerem, ale przed rzeczywistością ludzi. Ludzie przed programami, z pokornym spojrzeniem tych, którzy wiedzą, jak szukać w innych obecności Boga. On nie żyje w wielkości tego, co robimy – zauważył Papież, ale w małości ubogich, których spotykamy. Jeśli nie patrzymy na nich bezpośrednio, to w końcu zawsze patrzymy na siebie i czynimy z nich narzędzia potwierdzenia nas samych."

Trzecim elementem, na który wskazał Franciszek jest charyzmat całości. Jedność w pierwotnym Kościele zawsze jest stawiana ponad różnicami. Pierwsze miejsce nie jest przyznawane własnym preferencjom i strategiom, ale byciu i czuciu z Kościołem Jezusa, zgromadzonym wokół Piotra, w miłości, która nie tworzy jednolitości, ale komunię. Papież przywołał zdanie Jezusa z Ewangelii: "pozostań w miłości mojej" (J 15,9). On prosi, aby trwać w jego miłości. Pomaga w tym bycie przed tabernakulum, w którym jest połamany chleb oraz przed tabernakulum, którym są ubodzy. Eucharystia i ubodzy, to stałe tabernakulum i mobilne tabernakulum – podkreślił Ojciec Święty. I następnie dodał: to trwanie w Jezusie uzdalnia do miłości, do bycia Kościołem wolnym i wyzwalającym. On prosi nas, byśmy pozostali w Nim, a nie w naszych ideach; byśmy wyszli z pozorów kontrolowania i zarządzania; prosi nas, byśmy zaufali drugiemu i jemu się oddali.