Skończył się okres zwykły, zaczyna się okres przygotowania paschalnego, a ja chce się podzielić swoimi przemyśleniami o Bożym Narodzeniu, a właściwie o Wcieleniu Syna Bożego... Może już trochę po niewczasie, ale może jednak...

Może dlatego, że wiara jest dynamiczna i nie zamyka się tylko do świąt, rytuałów, obrzędów, ale do relacji z żywym Bogiem!
''Wiara zaś rodzi się ze słyszenia, a tym co się słyszy jest Słowo Chrystusa.' (Rz 10,17)

 


Słowo, które staje się Ciałem, żeby otworzyć nam drogę zbawienia, pojednać z Bogiem,  pokazać Bożą miłość, uczynić uczestnikami Boskiej natury, zaprosić do wspólnoty Trójcy Świętej...To jest największy prezent od Boga, być przemienionym przez Jego Słowo,czyli przez Niego samego .Nasza natura staje się Bogiem przeniknięta, jest podniesiona do wielkiej godności dzieci Bożych, do świętości, do przebóstwienia...!
Nasza natura jest nadpsuta, ale tam gdzie jest Bóg to doświadczamy zbawienia:
w rodzinie,w  pracy, praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia...
Wcielenie to w zasadzie  początek życia Bożego w każdym z nas i nie zależy od daty, ale od naszego przyjęcia Boga do naszego życia - tu i teraz!  To jest powołanie nas przez Boga do miłości, do świętości. To jest coś niesamowitego!
Jak oddawać się Bogu, aby dokonywała się w nas ta przemiana? Podjąć decyzję, przyjąć Go do swojego serca i życia! Dokonywać wyboru pierwszy raz, kolejny raz, ciągle odnowa...
To jest dzień Bożego Narodzenia, a później wzrastania w Bogu, dojrzewania, czasami umierania (oczyszczania), aż do zmartwychwstania! Świąt Zmartwychwstania!
Proste i trudne zarazem, bo łączy się w nas z ciągłym zmaganiem ze sobą, oddawaniem się Bogu...ale to jest droga Jezusa i nią mamy iść.
"Patrzmy na Jezusa, który nam  w wierze przewodzi i ją wydoskonala!' (Hbr 12,2)
Bóg dosłownie przez to, że stał się człowiekiem schodzi do naszej codzienności, staje się jednym z nas (różnimy się tylko drogą słabości). Działa w tym co zwyczajne,ale Jego obecność czyni te miejsca Swoimi, czyli świętymi.
Jezus daje nam wzór postępowania, trzeba tylko jak w matematyce podstawić siebie, a wynik zawsze będzie prawidłowy! To wzór pokory i oddania naszego Boga!
 

 

'To dążenie niech was ożywia;ono też było w Chrystusie Jezusie.
On to, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stając się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka,
uniżył samego siebie,
stając się posłusznym aż do śmierci –
i to śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył
i darował Mu imię
ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa
zgięło się każde kolano
istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych.
I aby wszelki język wyznał,
że Jezus Chrystus jest PANEM –
ku chwale Boga Ojca.'

To jest dojrzałe przyjęcie Wcielenia!
Ja wyznaję w Tobie Panie mojego Pana i Zbawiciela, bo chcę być doskonałym (nie boję się tego słowa) odbiciem Twojego wcielenia.Chcę powtórzyć za Maryją:
"Niech mi się stanie według słowa Twego!'

Gosia Ch.

Ps. Inspirację do tego tekstu czerpałam z konferencji ks. Rafała, którą to głosił podczas dnia skupienia w Św. Katarzynie w domu rekolekcyjnym księży Pallotynów.
Dzięki wielkie! Jak widać owoc dojrzewa po czasie (we mnie), ale skutecznie!????