/fot.internet/

Wystąp, Panie, przeciw tym, co walczą ze mną,
uderz na moich napastników!
Pochwyć tarczę i puklerz
i powstań mi na pomoc.
powiedz mej duszy:
«Jam twoim zbawieniem».

Niech się zmieszają i niech się zawstydzą
ci, co na życie me czyhają;
niech się cofną zawstydzeni
ci, którzy zamierzają mi szkodzić.

Niech będą jak plewy na wietrze,
gdy będzie ich gnał anioł Pański
Niech droga ich będzie ciemna i śliska,
gdy anioł Pański będzie ich ścigał.

Bez przyczyny bowiem zastawili na mnie sieć swoją,
bez przyczyny dół kopią dla mnie.
Niech przyjdzie na nich zagłada niespodziana,
a sidło, które zastawili, niech ich pochwyci;
niechaj sami wpadną w dół, który wykopali

A moja dusza będzie radować się w Panu,
będzie się weselić z Jego ratunku.
Wszystkie moje kości powiedzą:
«Któż, o Panie, podobny do Ciebie,
który wyrywasz biedaka z mocy silniejszego,
z mocy grabieżcy - [biedaka] i nędzarza».
Ps 35,1-10

W psalmie tym słyszymy o problemach człowieka, który zmierza się z ludźmi silniejszymi od niego. Ale jakże innego znaczenia nabiera ta sytuacja, gdy się założy, że nie walczy się z człowiekiem, z jego filozofią i systemem wartości, a z szatanem (Ef 6,12).
Walka nędzarza, biedaka nic nie znaczącego z silniejszym od siebie.
Jest to jak walka Dawida z Goliatem, w dodatku bez procy i kamieni.

Szatan:
- czyha na moje życie, moich bliskich.
Chce być moim panem w życiu i w śmierci. Uważa, że wszyscy od grzechu pierworodnego jesteśmy      jego własnością, należymy i zależymy od niego.

- zamierza mi szkodzić.
Nigdy nie pragnie mojego dobra, gdy odciąga mnie od życia Bożego, mami sukcesami, pozornymi dobrami.

- planuje i realizuje zasadzki: zastawia sidła (kusi), kopie doły (zamaskowane niespodzianki, które prowadzą do zła).

Czuwanie Adwentowe: prośba i błaganie skierowane do Boga:
- Ty Boże, walcz przeciw szatanowi, uderz jak wojownik w niego.

- ochroń mnie puklerzem i tarczą.
Otocz ramionami, bym czuła się bezpieczna w zderzeniu z przeciwnikiem.

- daj słowo, obietnicę, ze jesteś po mojej stronie.
Wtedy nie będę się bać.

Boży zamysł i odpowiedź - Wcielenie Syna Bożego:
- szatan jest jak plewa na wietrze.
Ja to widzę. Widzę jak przegania go anioł Pański.
Bardzo mi się spodobał ten obraz, jak anioł Pański gna, goni szatana, bo on ucieka bezwolnie jak nic nie znacząca plewa na wietrze, jako odpad po oczyszczeniu zboża.

- droga szatana jest ciemna i śliska.
Sam będzie na niej ścigany przez anioła Pańskiego.

- na szatana przychodzi zagłada.
Zostaje zwyciężony przez Mesjasza, Wcielonego Syna Bożego.

- szatan sam wpada we własne sidło i w dół, który sam wykopał.
Śmierć Jezusa Mesjasza pokonała śmierć - dzieło szatana.

Konsekwencje dla mnie, dla mego życia:
- moja dusza raduje się w Bogu.
Weseli się z ratunku Bożego. Dostałam od Niego do ręki skuteczną broń przeciw nieprzyjacielowi, szatanowi - procę i kamienie.

W życiu też często staję bezbronna wobec silniejszego, sprytniejszego, zaradniejszego o przeważających nade mną możliwościach, „uzbrojonego po zęby”.
Ale ja nie mogę walczyć jego zbroją, na jego zasadach, bo przegram (Dawid ubrany w zbroję Saula).
Mam do dyspozycji procę i kamienie, tj. oręż Ducha (Ef 6,10-18): mam pewność opartą na prawdzie; mam sprawiedliwość pochodzącą od Boga; mam wiarę jak tarczę, bo ufam mojemu Bogu; mam Ducha Św. jako miecz słowa Bożego i jestem gotowa, mam odwagę stawania do walki o rozgłaszanie Dobrej Nowiny o zbawieniu Boga.

- wszystkie moje kości, cała ja, odczuwam i wołam:
„Któż, jak Bóg!”
Gn