Czekać mi trudno! Zawsze!
Choć czasem może jak wiem na co czekam, co nastąpi wkrótce, wtedy tak!
Z dreszczykiem emocji i radości, z pewnością!

Ale kiedy muszę czekać na coś długo...
kiedy muszę zaufać Bogu w ciemno...z wiarą w Jego obietnice,
kiedy to co oglądam wcale nie zapowiada ich spełnienia...
to moja cierpliwość wystawiona jest na wielką próbę!

Próbuję wtedy metody ''Zosi Samosi'' i jest jeszcze gorzej, bo i tak nie ma efektu, a sytuacja się nie zmienia.
Próbuję ''wymóc'' na Panu Bogu realizacje obietnic różnymi sposobami (najczęściej różnymi modlitwami lamentem, niepokojem,pretensjami), ale to nie działa.

I dzięki Bogu! Bo myśli moje nie są myślami Pana! On wie co robi, bo jest Bogiem, a ja na szczęście nie.
Zna moją słabą kondycję, moją niecierpliwość, mój ból czekania (szczególnie gdy dotyczy moich najbliższych mi osób), ale czeka na czas najlepszy dla każdego, na pełnię tego czasu według Niego!

Okazuje się, że czekanie to nie jest czas stracony.
Może to jest czas bardziej dla mnie niż dla tych, za których się modlę?
Może Pan chce mnie nauczyć pokory i miłości, nie patrzenia z pozycji kogoś lepszego - 'bo ja już to mam''
Może Pan chce mnie przygotować na spełnienie obietnicy poprzez cierpliwość i zaufanie do Niego?
Może po to, bym uznała w końcu - Ok! Ty Panie jesteś Bogiem! TY SIĘ TYM ZAJMIJ!

Ostatnio moja córka Agatka, kiedy ja próbowałam ''zbawiać świat'' stawiając się w miejsce Boga otrzeźwiła mnie mówiąc: ''Mamo to miejsce przecież jest już zajęte!''

Prorok Habakuk po dwóch rozdziałach (księgi Habakuka) lamentu i pretensji do Boga, zaczyna rozumieć, że jedynym sposobem w utrapieniu jest wychwalanie MOCY swojego Pana, przypominanie sobie jak WIELKICH dzieł już dokonał prowadząc Izraela i SPOKOJNE czekanie na realizację Jego planów. Mało tego - jeszcze z RADOŚCIĄ
''Ja mimo to w Panu będę się radować,
weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu.'' Ha 3,19

Oczekiwanie na PEŁNIE czasu razem z Tym, który jest w moim wnętrzu, zgodnie z wolą Ojca, w mocy Ducha Świętego staje się wtedy szczególnym dialogiem miłości, pokoju i nadziei!
Zgodnie ze Słowem Bożym z 2 niedzieli Adwentu 2 P  ,8-14
''Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - jak niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia ...''

O pomóż mi Panie, bym była cierpliwa jak Ty, naucz mnie Ciebie słuchać i wypełniać Twoją wolę jak Maryja,
aby moje serce stało się Betlejem, skąd Twoja Dobra Nowina rozchodzić się będzie do wszystkich wokół mnie.
Tylko Ty możesz to sprawić! Amen.

Gosia Ch.