Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego i od zgubnego słowa...

To słowo zaświtało w mojej głowie dzisiaj rano przy śniadaniu...
Było odpowiedzią na moje problemy, na trudną sytuację, którą przeżywałam w relacji z bardzo bliską mi osobą...
Okazało się, że to Psalm 91, którego cała treść okazała się niesamowicie adekwatna do tego czego potrzebuję, a Pan Bóg wykonawcą tych wszystkich zapewnień...

On jest moją TWIERDZĄ, UCIECZKĄ,TARCZĄ, to ON jest Wszechmogący, Najwyższy...
Nikt się tak nie zatroszczy o mnie jak ON.
Przekonuję się, o tym codziennie... ''Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj..." wołamy do naszego Ojca, a On daje natychmiast, nie skąpi !

Pan często tak mówi do mnie, zupełnie nieoczekiwanie i w różnych okolicznościach.
Kiedy jestem nasiąknięta Jego SŁOWEM, może się nim swobodnie posługiwać we mnie...
Przypomina mi, że JEGO SŁOWO jest wciąż żywe i skuteczne jak On sam.

'' Nie zdrzemnie się, ani nie zaśnie Ten,który czuwa nad Izraelem...'' (Psalm 121)

Doświadczyłam tego dzisiaj, chcę Mu podziękować i oddać Mu chwałę!

 

 

 

Gosia.