Polecamy
Kto jest online?
Naszą witrynę przegląda teraz 6 gości 
Statystyki od 2015.02.06
Wizyty [+/-]
Dzisiaj:
Wczoraj:
Przedwczoraj:
20
237
591

-354
W tym roku:
Last year:
26480
93788
-67308
Strona główna Uczestnicząc w Liturgii Uczestnicząc w Liturgii ,,Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana?” - echo z Święta Wspólnoty

Mdr. 9,13 ,,Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana?”

Jeśli byłeś kiedyś u fizjoterapeuty na masażu, to pewnie wiesz, że masaż jest o wiele bardziej skuteczny, a tym samym łatwiejszy dla masującego cię terapeuty, jeśli postarasz się rozluźnić i zrelaksować już na początku całego „przedsięwzięcia”. I mimo, że wydaje ci się iż jesteś super rozluźniony, to masażysta i tak „dobiera się” do tych partii mięśni położonych gdzieś głębiej, które wciąż są mocno ponapinane i sam nigdy nie dałbyś rady rozluźnić ich na zawołanie, dlatego właśnie poszedłeś po pomoc do specjalisty.
 

Dużo czasu zabrało mi aby zrozumieć, że bycie blisko Boga to nie znaczy być ciągle ‘”ponapinanym” i  próbować ,,aż do bólu” szukać ludzi - przed którymi, czy sytuacji - w których możesz o Nim świadczyć.
 

 

Tegoroczne wakacje  okazały się być czasem totalnego ,,rozluźnienia się” , a mimo to Pan dał mi i ludzi i sytuacje kiedy bez większego napięcia czy trudu mogłam opowiadać o Nim, a specjalistą, który mi pomagał był Duch Święty.
     Dziękuję Ci dobry Jezu, że czas wakacji obfitował w tyle różnorodnych niespodzianek,  którymi dałeś mi cieszyć się jak za dawnych, dziecięcych lat – szczerze i naturalnie.
      Dziękuję Ci dobry Jezu, że odkrywasz przede mną krok po kroku, na czym polega i jak przebiega mój proces uzdrawiania.

Bardzo pragnęłam, żeby Bóg uzdrowił mnie jak tych wszystkich ,,biedaków”, o których czytamy na kartach Pisma Świętego. Chciałam, by odbyło się to szybko i bezboleśnie. Przyszłam, poprosiłam Go, a On nałoży na mnie ręce i gotowe, uzdrowiona. Ale mój dobry Jezus postanowił, że moje uzdrowienie nie będzie natychmiastowe, ale będzie procesem. Trwało to trochę zanim zrozumiałam i zaakceptowałam Jego wolę.

Ale dziś mogę powiedzieć z całą pewnością, jak bardzo cieszę się z Jego decyzji o moim powrocie do zdrowia. Jest to fantastyczna podróż, którą odbywam razem z Nim, podróż z przygodami, podróż, podczas której On odkrywa przede mną mnie samą, te wszystkie tkwiące głęboko we mnie zranienia, lęki, słabości, dotyka ich, rozluźnia, uwalnia. A dzięki temu, że podróż do stacji ,,UZDROWIENIE” trwa, mogę rozkoszować się kolejnymi, leczniczymi masażami, ale nie u fizjoterapeuty, ale u specjalisty jakim jest sam BÓG WSZECHMOGĄCY!
     DZIĘKUJĘ CI DOBRY JEZU!

Ewa