Przychodzi taki czas, kiedy z domu odchodzą zwykle, najpierw dzieci, potem współmałżonek (choć kolejność bywa różna). Powstaje pustka, w miejsce której wciska się samotność. Jest to czas, z którym niekiedy trudno sobie poradzić.
Podczas pewnej spowiedzi kapłan rozeznał mój stan emocji i zadał mi pytanie "czy piję poranną kawę?". Byłam zdziwiona tym pytaniem i odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że tak. „Zaproś na nią Jezusa” odparł.
Po powrocie do domu (bo było to w Domu Rekolekcyjnym w Św. Katarzynie) następnego dnia rano zrobiłam dla siebie kawę, postawiłam na stole, zaprosiłam Jezusa i podjęłam jak zwykle modlitwę. Najpierw Słowo Boże z dnia, następnie komentarz do Słowa, potem modlitwa Liturgią Godzin, w której między innymi są elementy uwielbienia i prośby. Modlitwa ta sprawia, że serce się otwiera i następuje rozmowa, Jezus jest blisko, a więc powierzam Mu wszystkie sprawy mnie zajmujące. Jest to piękny poranny czas kiedy nie jestem już sama, a i cały dzień czuję obecność kochającego Boga. Zachęcam, zaproście Jezusa na kawę, a On pomoże Wam przeżywać samotność.
Szczęść Boże.
Lusi
"Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo wiekuiste jako zapłatę. Służcie Chrystusowi jako Panu." Kol 3,23-24 br Pragnę przedstawić artykuł ks. W. Lewandowskiego co do wypowiedzi kard. Saraha oraz wypowiedzi papieża Franciszka. Ponieważ w naszym programie podstawowym (WLiS) liturgia zajmuje bardzo ważne miejsce to polecam uwadze powyższy artykuł. (jn) Sakrament wieluBy sakrament miłości nie stał się okazją do manifestowania wrogości i pogardy, a dyskusja o reformie miejscem dominacji jednego klanu nad drugim. Śledzący uważnie przemówienia Franciszka i wypowiedzi kardynała Roberta Saraha mogą dojść do wniosku, że między nimi toczy się jakaś cicha wojna. Z jednej strony deklarujący niepodważalność reformy liturgii papież, z drugiej mówiący o toczącej się walce prefekt Kongregacji. Jednak pozory mylą, a ewentualne różnice dotyczą rozłożenia akcentów.
|
Jaki jest nasz dzisiejszy świat, nie muszę nikomu przypominać. Jest pięknie, dopóki nie pojawią się problemy, które dotykają osobiście każdego. Czasem są to problemy, które przerastają ludzką kondycję, zabierają nadzieję, że coś może się zmienić, że wróci dobro, wzajemna miłość, pokój i bezpieczeństwo. Kim jestem w tym świecie? Co odbija moje życie, jakim jest znakiem, czyli na co wskazuje?
gn |