" Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: "Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?" .. Na to Jezus powiedział: "Zostaw ją! Przechowała to, aby [Mnie namaścić] na dzień mojego pogrzebu." J 12,1-7
Bóg już tego dokonał.
|
Radom. Tydzień ewangelizacyjny 2019. Sobota. Łk 15,1-7 Pan jest naszym Pasterzem i troszczy się o nas, i wiele możemy powiedzieć o cechach Bożej miłości do nas. Ale jaka jest nasza miłość? Zadawaliśmy sobie pytanie o to, czy jest pełna prawdy? Czy jest to rzeczywistość, której doświadczamy realnie, czy są to tylko słowa i uczucia? Czy nasza miłość do Boga jest czuła, czy działamy automatycznie? Czułość wobec Boga, to nie tylko spełnianie moich wobec Niego obowiązków, ale coś ponad to, coś osobistego, co rodzi się w sercu. Miłość jest bezbronna, czy jestem bezbronny wobec Boga? Miłość to wzajemne zobowiązania co powoduje, że wybieram to co broni tej miłości we mnie? Jakich dokonuję wyborów, czy robię wszystko aby być wiernym temu wyborowi, którego dokonałam? Miłość jest ofiarna, hojna, bezinteresowna. Czy moja miłość wobec Boga jest właśnie taka? Ofiarność musi nieść jakiś wysiłek, jakiś trud, czy ja jestem bezinteresowna wobec Boga? I wreszcie, Bóg pragnie relacji miłości z nami w pełnej wolności. Miłość daje prawo do wzajemności: ja mam prawo doświadczać tego jak Bóg mnie kocha, ale i wzajemnie Bóg ma prawo i może oczekiwać ode mnie tej miłości. Nie zawsze jest to proporcjonalna odpowiedź, ale tylko wtedy istnieje relacja wzajemna! |